Rosjanie ostrzelali Charków. "Dziesiątki zabitych"
Rosjanie ostrzelali Charków rakietami Grad – informuje agencja Interfax-Ukraina, powołując się na Antona Heraszczenkę, doradcę ukraińskiego ministra spraw wewnętrznych.
"Charków właśnie został masowo ostrzelany z wielu wyrzutni rakiet Grad. Dziesiątki zabitych i setki rannych! Cały świat musi zobaczyć ten horror! Śmierć okupantom!" – napisał Heraszczenko w poniedziałek w mediach społecznościowych.
Charków to drugie co do wielkości miasto na Ukrainie, w którym znajdują się fabryki czołgów, samolotów i ciągników. Leży 42 km od granicy z Rosją. Miasto liczy prawie 1,5 mln mieszkańców.
Rozmowy rosyjsko-ukraińskie
W poniedziałek przed południem delegacja z Kijowa przybyła w rejon granicy ukraińsko-białoruskiej, aby wziąć udział w rozmowach z Rosjanami. O tym, że negocjacje się odbędą, zdecydował wczoraj prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Według agencji Ukrinform, stronę ukraińską reprezentują w tych rozmowach: minister obrony Ołeksij Reznikow, szef frakcji Sługa Narodu David Arakhamia, wiceminister spraw zagranicznych Mykoła Toczycki, doradca prezydenta Mychajło Podolak, pierwszy zastępca szefa ukraińskiej delegacji do Trójstronnej Grupy Kontaktowej Andrey Kostin i deputowany Rady Najwyższej Rustem Umerow.
Ukraińskie władze będą żądać od Moskwy "natychmiastowego zawieszenia broni i wycofania wojsk rosyjskich" z terytorium Ukrainy.
Sankcje Zachodu i krach rubla
W związku z sankcjami nałożonymi na Rosję przez Zachód, rubel spadł w poniedziałek do najniższego poziomu w historii, a bank centralny w Moskwie podniósł stopy procentowe z 9,5 proc. do 20 proc., osiągając w ten sposób rekordowy poziom.
W odpowiedzi na rosyjską agresję na Ukrainę, Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Unia Europejska, a także inne poszczególne państwa zachodnie nałożyły na Rosję sankcje. Jedną z kluczowych restrykcji jest odłączenie rosyjskich banków od systemu SWIFT, przez co nie mogą one realizować międzynarodowych transakcji.
Putin rozpętał wojnę w Europie
24 lutego prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił w telewizyjnym wystąpieniu, że w odpowiedzi na prośbę przywódców samozwańczych republik w Donbasie, podjął decyzję o przeprowadzeniu specjalnej operacji wojskowej przeciwko Ukrainie w celu ochrony osób "cierpiących nadużycia i ludobójstwo przez reżim kijowski".
Zdaniem dwóch wysokich rangą oficerów wywiadu USA, którzy wypowiedzieli się dla CNN anonimowo, inwazja Moskwy napotkała "twardszy niż oczekiwano" opór ze strony ukraińskiego wojska, a także nieoczekiwane trudności z zaopatrzeniem.
Według ukraińskiego MON, Rosjanie stracili dotychczas 29 samolotów, 191 czołgów i 5 300 żołnierzy.